W chłodnej porze roku burze są zjawiskiem wyjątkowym. Zdarzają się jednak sytuacje pogodowe na tyle dynamiczne, że sprzyjają rozwojowi silnie rozbudowanych chmur Cumulonimbus i wystąpieniu wyładowań atmosferycznych również zimą. Takie warunki wystąpiły w Polsce 26 marca 2019 roku, kiedy przez wschodnie województwa szybko przemieszczał się aktywny niż wraz z chłodnym frontem atmosferycznym. Silne porywy wiatru, intensywne opady śniegu i liczne wyładowania atmosferyczne stanowiły realne niebezpieczeństwo i w wielu miejscach sparaliżowały m.in. ruch na drogach. Analizy danych radarowych i pomiarowych IMGW-PIB pokazują, jak szybki i nagły był rozwój tych zjawisk.
AUTOR: Janusz Zieliński, IMGW-PIB, Centrum Meteorologicznej Osłony Kraju
Zimą, podobnie jak latem czy wiosną, chmury Cumulonimbus rozwijają się w warunkach chwiejności termodynamicznej i dużego pionowego gradientu temperatury, czyli szybkiego spadku temperatury wraz z wysokością. W chłodnych miesiącach tego rodzaju okoliczności występują najczęściej na aktywnych frontach chłodnych, za którymi szybko napływa zimne powietrze. Jeśli wyładowaniom atmosferycznym towarzyszą intensywne opady śniegu, mówimy o burzy śnieżnej.
26 marca 2019 roku taki chłodny front atmosferyczny wkroczył w godzinach popołudniowych do Polski od północy. Rozwojowi głębokiej konwekcji sprzyjały również warunki panujące w wyższych warstwach atmosfery, gdzie rozbudowała się aktywna zatoka niżowa. Pogłębiała się ona w miarę przesuwania się frontu nad centralną Polskę, co prowadziło do zasysania powietrza z dołu do góry i tworzenia się chmur burzowych. Dodatkowo w troposferze uformował się prąd strumieniowy, tzw. jet stream[i], który przyczynił się do intensyfikacji zjawisk.
Zjawiska na froncie nasilały się, z czasem tworząc liniowy układ konwekcyjny (linia szkwałowa) z licznymi wyładowaniami oraz porywami wiatru dochodzącymi do 25 m/s (90 km/h).
Wraz z wędrówką frontu postępowała adwekcja (napływ) zimnego, arktycznego powietrza, której towarzyszyło szybkie obniżanie się izotermy 0°C (w wielu miejscach poniżej 300 m n.p.m.), co doprowadziło do wystąpienia opadów śniegu. Miejscami, zwłaszcza na Mazowszu i Lubelszczyźnie, opady były intensywne. Doprowadziło to ogromnych utrudnień w ruchu drogowym. Według Rządowego Centrum Bezpieczeństwa odnotowano 222 interwencji związanych z usuwaniem skutków silnego wiatru (najwięcej na Mazowszu – 57, Lubelszczyźnie – 27 i Śląsku – 23). Sześć osób zginęło w czterech wypadkach drogowych.
W Polsce niemal każdej zimy występuje kilka dni, podczas których chmury Cumulonimbus osiągają rozmiary pozwalające na generowanie pojedynczych wyładowań atmosferycznych, szczególnie w rejonie wybrzeża. W ostatnich latach najsilniejsze burze śnieżne w naszym kraju wystąpiły w grudniu 2013 roku i były związane z bardzo głębokim i aktywnym niżem Ksawery. Podobne zjawiska pojawiają się sporadycznie również w innych częściach Europy oraz w Azji i Ameryce Północnej. Wszędzie powodują duże utrudnienia np. w ruchu miejskim oraz przyczyniają się do poważnych strat w infrastrukturze energetycznej. To pokazuje, że burze śnieżne są elementem pogody trudnym do prognozowania.
[i] Prąd strumieniowy (jet stream) to wąski, silny strumień powietrza występujący w wyższych warstwach troposfery. Charakteryzuje się prędkością wiatru powyżej 30 m/s (108 km/h).
Zdjęcie główne: Andre Furtado | Unsplash