We wrześniu 2024 roku południowo-zachodnią Polskę nawiedziła katastrofalna powódź, która stała się punktem wyjścia do analizy skuteczności różnych metod szacowania pola opadu w wysokiej rozdzielczości czasowej i przestrzennej. Wyniki przedstawiono w artykule „Can we reliably estimate precipitation with high resolution during disastrously large floods?” opublikowanym na łamach czasopisma Hydrology and Earth System Sciences. Analizy wykazały, że największą wiarygodnością charakteryzują się dane oparte na pomiarach telemetrycznych i radarowych.
Autorzy artykułu sprawdzili wiarygodność różnych technik pomiaru i estymacji pola opadu, takich jak: (1) interpolowane przestrzennie dane deszczomierzowe; (2) estymaty radarowe, w tym adjustowane deszczomierzami; (3) różne estymaty satelitarne – dostępne operacyjnie z Meteosatów, jak i z pewnym opóźnieniem PDIR-NOW (UCI) i IMERG (NASA); czy (4) pole estymowane z pomiarów tłumienia sygnału mikrofalowego w łączach komercyjnych (CML). Wzięto również pod uwagę symulacje z powszechnie stosowanych modeli mezoskalowych: ERA5 (ECMWF) oraz wysokorozdzielczego WRF (NCAR). Odniesieniem dla sum dobowych były punktowe dane z deszczomierzy Hellmanna, a dla danych 1-godz. pola RainGRS.
Po porównaniu różnych danych z wysoką rozdzielczością czasowo-przestrzenną, dostępnych w czasie rzeczywistym, zdecydowanie najbardziej wiarygodne okazały się dane oparte na pomiarach telemetrycznych i radarowych skorygowanych telemetrią oraz estymaty RainGRS. Spośród innych danych opadowych, najdokładniejsze okazały są estymaty oparte na CML. Jest to wynik o tyle zaskakujący, że są to pomiary niekonwencjonalne, a ich zaletą jest bardzo duża liczba dostępnych łączy mikrofalowych, ok. 2,5 tysiąca w całym kraju. Wymagają one jednak stosowania bardzo zaawansowanej kontroli jakości i korekty błędów systematycznych.
Dane satelitarne generalnie są mniej przydatne z wyjątkiem estymat IMERG, których stosunkowo dobra wiarygodność wynika z uwzględnienia różnych rodzajów produktów satelitarnych, co wiąże się jednak z długim czasem oczekiwania na ostateczne dane i wyklucza ich zastosowania operacyjne, ale mogą być pomocne w reanalizach.
„Powódź z 2024 roku była brutalnym przypomnieniem, że w obliczu ekstremalnych zjawisk pogodowych liczy się każda minuta. Nasze badanie to próba odpowiedzi na pytanie, czy jesteśmy technologicznie gotowi, by działać szybko i skutecznie”. – wyjaśnia dr hab. Jan Szturc, prof. IMGW-PIB. – „Nie chodzi tylko o pomiar deszczu, lecz o zaufanie do danych, które mają ratować życie. Jeśli chcemy budować odporność na przyszłe katastrofy, musimy inwestować nie tylko w infrastrukturę, ale też w jakość informacji, na której opieramy nasze decyzje.”


Więcej szczegółów: Szturc J., Jurczyk A., Ośródka K., Kurcz A., Szaton M., Figurski M., Pyrc R., 2025, Can we reliably estimate precipitation with high resolution during disastrously large floods?, Hydrology and Earth System Sciences,29, 5405-5427, DOI: 10.5194/hess-29-5405-2025, 2025.