Według danych opublikowanych w biuletynie Światowej Organizacji Meteorologicznej „Greenhouse Gas Bulletin”, dwutlenek węgla gromadzi się w atmosferze szybciej niż kiedykolwiek w historii ludzkości, a jego stężenie wzrosło o ponad 11 proc. tylko w ostatnich dwóch dekadach. Rosnące emisje CO2 z pożarów, których skala pogłębia się w efekcie zmiany klimatu, malejące zdolności lasów do pochłaniania węgla oraz utrzymujące się wysokie emisje CO2 ze spalania, będą napędzać wzrost temperatury powietrza przez dziesięciolecia.
OPRACOWANIE: Rafał Stepnowski, Zespół Komunikacji IMGW-PIB, na podstawie materiałów prasowych WMO.
Jak wynika z danych monitoringowych sieci Global Atmosphere Watch, w ubiegłym roku globalne średnie stężenie dwutlenku węgla osiągnęło 420,0 ppm, metanu – 1934 ppb, a podtlenku azotu – 336,9 ppb. To odpowiednio 151, 265 i 125 proc. poziomów stężenia tych gazów z okresu sprzed epoki przemysłowej (przed rokiem 1750). Wzrost CO2 w atmosferze w 2023 roku był wyższy niż w 2022, chociaż niższy niż w trzech poprzednich latach. Za nami 12. rok z rzędu ze wzrostem większym niż 2 ppm.
„To poważny sygnał alarmowy dla decydentów, że oddalamy się od osiągnięcia zapisów z Porozumienia paryskiego, jakim jest ograniczenie globalnego ocieplenia znacznie poniżej 2 st. Celsjusza, nie mówiąc o osiągnięciu poziomu 1,5 stopnia”. – powiedziała Celeste Saulo, Sekretarz Generalna WMO. – „To coś więcej niż tylko statystyki. Każdy wzrost stężenia gazów cieplarnianych i każdy ułamek stopnia wzrostu temperatury mają realny wpływ na nasze życie i planetę”.
Ko Barret, Zastępca Sekretarza Generalnego WMO, zwrócił uwagę, że stoimy przed poważnym ryzykiem rozregulowania całego systemu klimatycznego. – „Naturalna zmienność klimatu odgrywa dużą rolę w cyklu węglowym. Jednak w niedalekiej przyszłości sama zmiana klimatu może spowodować, że ekosystemy staną się źródłem jeszcze większej emisji gazów cieplarnianych. Pożary lasów uwolnią potężne ilości dwutlenku węgla, podczas gdy cieplejszy ocean nie będzie w stanie pochłonąć tej nadmiarowej ilości CO2. W rezultacie więcej gazu cieplarnianego pozostanie w atmosferze, co przyspieszy globalne ocieplenie. Te sprzężenia zwrotne zagrozi bezpieczeństwu całej ludzkości”.
Od 1990 do 2023 roku wymuszenie radiacyjne wywołane przez gazy cieplarniane wzrosło o 51,5 proc., przy czym dwutlenek węgla odpowiada za około 81 proc. tego wzrostu. Dopóki emisje będą się utrzymywać na obecnym poziomie, gazy cieplarniane będą nadal gromadzić się w atmosferze, co doprowadzi do wzrostu globalnej temperatury. Biorąc pod uwagę niezwykle długi czas życia CO2 w atmosferze, poziom temperatury, który już zaobserwowano, utrzyma się przez kilka dekad, nawet jeśli emisje zostaną szybko zredukowane do zera.
Źródłem dwutlenek węgla, który odpowiada za ok. 64 proc. efektu cieplarnianego, jest przede wszystkim spalanie paliw kopalnych i produkcja cementu. Roczne wahania jego stężenia są także efektem zjawiska oscylacji południowej ENSO. Coraz większy emitentem CO2 są pożary wywołane przez negatywne następstwa globalnego ocieplenia – wzrost temperatury powietrza, długotrwałe susze oraz zmiany we wzorcach przestrzennych i czasowych sum opadu. W 2023 roku globalne emisje dwutlenku węgla z tego źródła były o 16 proc. wyższe od średniej, co było 7. wynikiem wśród wszystkich sezonów pożarowych od 2003 roku.
Znacznie krócej, bo zaledwie przed dekadę, utrzymuje się w atmosferze metan, który odpowiada za około 16 proc. efektu cieplarnianego. 40 proc. tego gazu pochodzi ze źródeł naturalnych, a 60 proc. jest pochodzenia antropogenicznego. Wzrost stężenia CH4 w atmosferze w 2023 roku był mniejszy niż w 2022 – ale jednocześnie pozostał rekordowo wysoki w pięcioletnim okresie. Szczegółowa analiza wskazuje, że zwiększa się emisja metanu z takich źródeł jak mokradła i rolnictwo, co może być przynajmniej częściowo spowodowane trwającym sprzężeniem zwrotnym w systemie klimatycznym, które dodatkowo zwiększa emisję gazów cieplarnianych z systemów naturalnych.
Tlenek azotu jest silnym gazem cieplarnianym, ale także substancją chemiczną niszczącą warstwę ozonową. Odpowiada za ok. 6 proc. efektu cieplarnianego i jest emitowany zarówno ze źródeł naturalnych (ok. 60 proc.), jak i antropogenicznych (ok. 40 proc.). Wzrost stężenia tego gazu w okresie 2022-2023 był niższy od obserwowanego w latach 2021-2022, gdy zanotowano najbardziej gwałtowny przyrost we współczesnych zapisach monitoringowych.