O upale mówimy, gdy zmierzona temperatura maksymalna w dzień na wysokości 2 m w cieniu osiągnie lub przekroczy 30 st. Celsjusza. Szczególnie uciążliwe są sytuacje, gdy po tak gorącym dniu temperatura minimalna w nocy nie spada poniżej 18 st. Celsjusza. Jeśli osiąga lub przekracza 20 st. Celsjusza mamy do czynienia z nocami tropikalnymi. Tego typu warunki pogodowe utrudniają regenerację organizmu i są szczególnie niebezpieczne dla osób starszych i schorowanych. Niestety w Polsce liczba dni upalny wzrasta, a starzejące się społeczeństwo będzie coraz częściej narażone na negatywne skutki tego zjawiska.
AUTOR: Małgorzata Bachmatiuk. IMGW-PIB/Biuro Meteorologicznych Prognoz Morskich
Mimo że upały w naszej szerokości geograficznej nie stanowią anomalii, to zbyt wczesne ich pojawienie się oraz wydłużające się okresy trwania, a także wysokie temperatury występujące późnym latem, mogą być uznane za odchylenie od normy. Temperatury powyżej 30 st. Celsjusza mogą w Polsce zdarzyć się już w kwietniu, tak jak to miało miejsce 28.04.2012 r. w Słubicach, Gorzowie, Poznaniu i Szczecinie. Z kolei ostatnie upalne dni występują jeszcze w drugiej połowie września – np. 21.09.2018 r. temperaturę powietrza powyżej 30°C odnotowano w Słubicach i Gorzowie Wielkopolskim.
Najwięcej dni upalnych występuje w miesiącach letnich – lipcu i sierpniu. W okresie 2004-2016 więcej dni z temperaturą powyżej 30 st. Celsjusza odnotowano w lipcu (z maksimum 23 dni w 2006 r.; wyjątkiem jest 2004 r.), a od 2017 roku – w sierpniu (maksymalnie 19 dni w 2022 r.; wyjątkiem jest 2021 r.). Tego lata liczba dni upalnych w lipcu i sierpniu była taka sama (po 14). A jak wygląda rozkład przestrzenny? Najwięcej upalnych dni obserwujemy na południu, w centrum i na zachodzie Polski. Stosunkowo często upały pojawiają się również na wschodzie kraju, najrzadziej – na północy.
Upał a zmiany klimatu
Faktem jest, że zmiany klimatu postępują. Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) w raporcie za 2022 rok przedstawia dane potwierdzające, że ostatnie kilka lat było najcieplejszymi w historii pomiarów, a średnia globalna temperatura powietrza w 2022 r. była o 1,15 st. Celsjusza wyższa od średniej z lat 1850-1900. Według autorów publikacji Nauka o klimacie także w Polsce obserwowany jest wzrost średniej temperatury – z około 7 st. Celsjusza jeszcze w latach 80. XX wieku do ok. 9 st. Celsjusza w 2020 roku, a także wzrost średniej temperatury latem w ciągu ostatnich 40 lat o około 2 stopnie (ze stałego poziomu wynoszącego przez dekady około 17°C do obecnych 19°C).
Powyższe dane sugerują większe prawdopodobieństwo pojawienia się wyższych temperatur oraz upałów latem zarówno w Europie, jak i w Polsce. I rzeczywiście, na przestrzeni ostatnich 60 lat można zaobserwować zwiększającą się liczbę dni upalnych. Oczywiście wzrost ten nie następuje w sposób liniowy: jedne lata są bardziej, inne mniej upalne, co odzwierciedlają poniższe grafiki liczby dni upalnych dla wybranych stacji pomiarowych w latach 1965-2024.
Analiza powyższych danych wskazuje na szczególnie dużą liczbę dni upalnych w ostatnim 20-leciu – zwłaszcza jeśli zsumujemy je w poszczególnych dekadach. Okres 2015-2024 charakteryzuje się największą liczbą dni z temperaturą wynoszącą co najmniej 30 st. Celsjusza i dotyczy to każdej z wybranych stacji pomiarowych; najwięcej taki przypadków notuje się w miastach na południowym zachodzie Polski, m.in. Wrocław (209 dni upalnych) i Opole (208). Tendencja jest wyraźnie wzrostowa, a na niektórych stacjach (Białystok, Opole, Wrocław) liczba upalnych dni w porównaniu do wcześniejszej dekady (2006-2015) niemal się podwoiła.
Polskie rekordy
2015 rok można uznać za wyjątkowy, jeśli chodzi o upały w Polsce. Odnotowano wówczas najwyższą temperaturę maksymalną (na podstawie danych ze stacji synoptycznych w latach 2004-2024) oraz szczególnie dużą liczbę dni upalnych. W Opolu było ich aż 37, we Wrocławiu 32, w Krakowie 30, w Poznaniu 25. Na przeciwległym krańcu skali, na tle ostatniego 60-lecia, możemy umieścić rok 1980, kiedy to nie zaobserwowano żadnego dnia upalnego na wybranych stacjach pomiarowych.
Jeśli chodzi o rekordy temperatury maksymalnej to podium przypada Legnicy, gdzie 8 sierpnia 2015 roku odnotowano 38,4 st. Celsjusza. Kolejne miejsca zajmują Słubice z temperaturą maksymalną wynoszącą 38,3 st. Celsjusza (19.06.2022 r.), Sulejów 38,0 st. Celsjusza (08.08.2013 r.) oraz Poznań – również z temperaturą maksymalną st. Celsjusza zarejestrowaną 26 czerwca 2019 roku. 8 sierpnia 2015 roku wystąpiła także najwyższa temperatura maksymalna dla Warszawy (36,6°C).
Fale upałów
Najprostsza definicja fali upałów mówi, że jest to okres co najmniej dwóch dni, gdy na danym obszarze temperatura maksymalna wynosi 30 st. Celsjusza lub więcej. Poniżej kilka przykładów długotrwałych upałów, które występowały w przeszłości w Polsce.
W 2012 roku, między 4 i 9 lipca, na obszarze południowo-wschodniej Polski rejestrowano temperaturę maksymalną w granicach 30,0-35,7 st. Celsjusza (Tarnów). Mniej więcej ten sam region nawiedziła fala upałów także rok później (od 4 do 8 sierpnia), wówczas maksymalną temperaturę (38°C) zanotowano w Sulejowie. Spektakularna fala upałów wystąpiła w sierpniu wspomnianego już roku 2015. Najdłużej trwała (podobnie jak w poprzednich latach) na południowym wschodzie Polski. Pierwsze upały wystąpiły 3 sierpnia i w niektórych miejscach temperatura powyżej 30 st. Celsjusza utrzymywała się przez 13 kolejnych dni (Sulejów, Tarnów, Nowy Sącz, Rzeszów). Z kolei w 2019 roku fale upałów pojawiły się w czerwcu w Słubicach (3-6.06) oraz zachodniej, południowej i centralnej Polsce (10-12.06 i 25-26.06). Wyjątkowy był ten roku, gdy fala upałów utrzymywała się w zachodniej, południowej i w południowo-wschodniej części kraju na początku września. W Opolu wysokie temperatury notowano przed siedem dni z rzędu (2-8.09), a we Wrocławiu, Legnicy, Słubicach, Gorzowie Wielkopolskim, Tarnowie i Nowym Sączu przez trzy.
Wyjątkowy wrzesień 2024
Tegoroczna, wrześniowa fala upałów jest rekordowa dla tego miesiąca. Mimo, że dzień jest coraz krótszy, to występująca w wielu miejscach przez kilka dni pod rząd temperatura maksymalna wynosząca co najmniej 30 st. Celsjusza mogła wielu osobom doskwierać i wpływać na samopoczucie. Siedem dni upalnych, które wystąpiły ciągiem w Opolu staje się tym bardziej imponujące, gdy obecny rok zestawimy z latami: 2004, 2006, 2007, 2010, 2013, 2014, 2017, 2021, 2022, kiedy to we wrześniu nie odnotowano – w jednym punkcie pomiarowym – żadnego dnia z temperaturą wynoszącą co najmniej 30 st. Celsjusza. Dotychczasowe maksima to cztery dni w latach 2018, 2021 i 2023 oraz dwa dni w 2008, 2011, 2012, 2015.